Co znalazłam na bibliotecznej półce, czyli same dobre książki
Właściwie
o Marie de France, tak jak o większości wybitnych kobiet wieków średnich, wiemy
niewiele ponad znajomość imienia i strzępków biografii. Zatem Lauren Groff
miała okazję odtworzyć biografię pierwszej pisarki w literaturze francuskiej
albo inaczej okazję do zaprezentowania własnej wersji, którą konserwatywnie
nastawieni czytelnicy uznają za obrazoburczą. Zrobiła bowiem z Marie
protagonistkę jednej z najsławniejszych europejskich władczyń, czyli Eleonory
Akwitańskiej, królowej Francji, Anglii, matki Ryszarda Lwie Serce. O Eleonorze
wiemy odpowiednio więcej (przed wieloma laty ukazała się jej biografia w tzw.
marmurkowej serii, a i obecnie krótkie poszukiwanie w internecie przyniesie nam
kilka tytułów), jest bohaterką filmów i seriali (Lew w zimie). Eleonora
była znakomitą władczynią, dyplomatką, ale w powieści Groff patrzymy na nią
oczami Marie- nieślubnej siostry króla. Eleonora w trosce o dobro dynastii
odsuwa Marię z dworu powierzając jej zarządzanie podupadłym klasztorem, w
którym zostało kilkanaście głodujących mniszek. Maria ma do swojej dyspozycji,
jedynie niewielką sumę pieniędzy, a poprzedza ją niesława królewskiego bękarta,
nieokrzesanej olbrzymki, córki i wnuczki szalonych kobiet, uczestniczek wyprawy
krzyżowej.
To
powieść o kreowaniu rzeczywistości – w sensie dosłownym (Marie buduje nowy
klasztor), jak i metaforycznym – kształtując społeczność, kształtuje też swoją
legendę: I w całej okolicy kobiety, służące i wielkie panie, będą
przekazywały sobie z ust do ust historie, które rozejdą się na północ i
południe po całej wyspie, później przemienią się w legendy, i legendy te będą
służyć ku przestrodze, a jej zakonnice będą podwójnie chronione wielką mocą
opowieści. (str. 166) A przecież opowieści to to, czego szukamy w
literaturze, a Lauren Groff znakomicie opowiada (kto nie czytał jej jeszcze to
polecam Fatum i Furię).
Autor:
Lauren Groff
Tytuł: Wyspa
kobiet
Z
angielskiego przełożył Jerzy Kozłowski
Wydawnictwo
Pauza, Warszawa 2022
Gatunek:
powieść obyczajowa
Ocena: 5/5
P.S. Wyspa
kobiet pochodzi z biblioteki, pozostałe książki to już moja własność,
zachęcam do lektury Królów przeklętych
(w swoim czasie wielki hit i może znajdziecie jeszcze w niejednej bibliotece
starsze wydanie, a jeśli nie – to zachęcam do zakupu wszystkich miłośników
historii, czytelników zmarłej w tym tygodniu Hillary Mantell,
Autor:
Toshikazu Kawaguchi
Tytuł: Zanim
wystygnie kawa
Przełożyła
Joanna Dżdża
Grupa
Wydawnicza Relacja, Warszawa 2022
Gatunek:
powieść fantastyczna (moim zdaniem najbardziej odpowiednia dla marzycielek)
Ocena: 5/5
Książkę
wypożyczyłam w mojej ulubionej filli nr 20 zabrzańskiej biblioteki.
To
wspaniała lektura dla marzycieli i tych, którzy lubią się zastanawiać, co by
było gdyby. Nie wykluczam, że i wielbiciele japońskiej kultury znajdują tutaj
wiele kulturowych i obyczajowych smaczków. Legenda miejska głosi, że w jednej z
kawiarń można przenieść się w czasie, co jest obwarowane dość szczegółowymi
zasadami i praktycznie zniechęca tych, którzy szukają jedynie emocji. Tych,
którzy prawdziwie pragną wrócić do przeszłości albo przenieść się w przyszłość
jest jednak kilkoro. Ich motywacje są rozmaite i nawet zastrzeżenie, że nie
zdołają zmienić teraźniejszości nie jest w stanie ich zniechęcić. Czy to się udaje i czy można ukoić duszę, czy
wręcz przeciwnie namiastka spotkania przynosi rozczarowanie – sprawdźcie sami.
PS. Czekam już na kontynuację pt. Opowieści z kawiarni.
Autor:
Maciej Płaza
Tytuł: Golem
Wydawnictwo
W.A.B. Warszawa 2021
Jeden
z tytułów nominowany do tegorocznej Nagrody Nike, znaleziony na półce
biblioteki. Jak widzicie mam to szczęście, że moja filia jest bardzo dobrze
zaopatrzona (czego i wam życzę😊).
Niezwykła,
wymagająca skupienia i czasu lektura. Tytułowy Golem jest włóczęgą, który
pewnego poranka zjawia się w małym miasteczku, nie słyszy i nie mówi, wygląda
dziwnie, obco a nawet groźnie. Budzi niechęć, wstręt, strach ale ponieważ
czcigodny cadyk zezwala mu zostać i nakazuje go nakarmić to i mieszkańcy muszą
ten fakt zaakceptować. W Rafaelu jedni widzą Wiecznego Tułacza, inni jednego ze
sprawiedliwych Żydów, dzięki którym istniej świat, Golema z legendy a nawet
oczekiwanego Mesjasza. Oczywiście przybycie kogoś takiego wywraca życie Liścisk
do góry nogami, tym bardziej, że i czasy robią się niespokojne, bo pogromy i
tumulty coraz bliżej granic wioski, która nigdy nie była sielska.
Optyka narracji przenosi się z Rafaela na młynarza Szloma,
rzeźnika Berwida, córkę cadyks Szirę, nieszczęsnego Jakowa i jeszcze kilka
postaci. Mimo, że w książce jest bardzo
mało dialogów nie odczuwam ich braku. W tym jesiennym tygodniu takie zanurzenie
w nieco onirycznej, mistycznej opowieści było mi potrzebne. Nie jest to książka
dla każdego, ale wielbiciele Singera i Tokarczuk spokojnie mogą po nią sięgnąć.




.jpg)
Dziękuję , przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że polecasz takie książki. Twoje opinie są bardzo pomocne w wyborze lektury
OdpowiedzUsuń