A wiosną czytaj Annę Kańtoch albo o tym czy literatura daje odkupienie.

 Marzy mi się, żeby cała Polska czytała Annę Kańtoch. Kilka tygodni temu ukazał się trzeci tom trylogii tej znakomitej autorki powieści kryminalnych i fantasy. Zdobywczyni 5 Nagród imienia Janusza Zajdla oraz Wielkiego Kalibru dała swoim wielbicielom kolejną okazję do obcowania z precyzyjnie przemyślaną fabułą. Oczywiście można przeczytać Jesień zapomnianych zupełnie oddzielnie ale z pewnością wrócisz do początku i sięgniesz po Wiosnę zaginionych  i Lato utraconych. Podczas spotkania on- line z autorką dopytywano o szanse powstania Zimy ale Kańtoch ocenia je na niewielkie, niestety ale zawsze można przeczytać jeszcze Pokutę  i inne kryminały niewchodzące w skład trylogii. 

Motywem łączącym wszystkie części katowicko - sosnowieckiej trylogii  jest zagadka zaginięcia brata głównej bohaterki czyli Krystyny. Poznajemy ją w Wiośnie jako emerytowaną policjantkę, co samo w sobie jest ciekawe gdyż polski kryminał faworyzuje raczej mrocznych męskich bohaterów ale nawet po kilkudziesięciu latach owiany tajemnicą wypadek w Tatrach stanowi dla Krystyny nawet nie wspomnienie lecz  żywy element jej życia. Wybór drogi życiowej był w jej przypadku próbą wynagrodzenia rodzicom straty starszego dziecka. Zresztą pozostałe życiowe decyzje również. Zastosowany przez autorkę zabieg, że właściwie znamy finał życia Krystyny, tok jej kariery i życia rodzinnego w żaden sposób nie wpływa na atrakcyjność lektury, gdyż co podkreślę ponownie - w przyzwoicie napisanym i sensownie poprowadzonym kryminale czytelnik podąża za intrygą jak po sznurku a nie błąka się w poszukiwaniu sensu (vide opisany przeze mnie ostatnio Szelest).  Każdy tom to ponadto osobna historia kryminalna. W Jesieni zapomnianych  to śledztwo Krystyny (wówczas jeszcze studentki prawa) w sprawie kilku przypadków samobójstw młodych mężczyzn. Rzecz cała dzieje się w naszych, śląskich (i zagłębiowskich) okolicach. Zwróćcie uwagę na postaci drugoplanowe, przyjrzyjcie się z jaką uwagą są nakreślone. 

Anna Kańtoch, Jesień zapomnianych, Wydawnictwo Marginesy, 2022 

gatunek: kryminał 

ocena: 5/5 Zdecydowanie polecam! 

Drugą książką, już nie najnowszą, zainteresowałam się po obejrzeniu adaptacji filmowej i to również nie najnowszej. Chodzi o Pokutę. Gdybym była pisarzem i mogła napisać tylko jedną książkę, to chciałabym, żeby była ona tak arcydzielna jak Pokuta. Zapełnianie kolejnych półek w księgarni z łatwością zamieniłabym na jedną tak doskonałą powieść. Niestety, patrząc na tempo pracy niektórych pisarzy, w dodatku zupełnie nieadekwatne do jakości to należę do mniejszości.  Kłamstwo wypowiedziane pewnego letniego wieczora w angielskiej rezydencji przez trzynastolatkę niszczy życie kilkorga osób. Puszczonej w ruch machiny nie da się zatrzymać, zwłaszcza jeśli nad Europą wisi widmo faszyzmu. Czy można młodzieńczą bezmyślnością usprawiedliwić kłamliwe oskarżenie i wreszcie czy można zyskać odkupienie? Jeśli nie da się go uzyskać od skrzywdzonych to może chociaż przyniesie je literatura? Czym jest poezja, która nie ocala narodów ani ludzi - pytał Miłosz. Czy jest odkupienie dla pisarzy - pyta McEwan. To nie jest szybka lektura ani opowieść do poduszki ale literacka perła. 

PS.  Uwaga czytając zakończenie w miejscu publicznym przygotujcie sobie chusteczki albo udawajcie, że to tylko atak alergii. 



PS. Wypożyczyłam ostatnio Dziecko w czasie tego samego autora. Dam znać co o niej myślę. 

Na zdjęciu Pablo, nie, on nie cierpi na narkolepsję. Po prostu musi odespać swoje 16 kocich godzin. Drugi kot śpi w szafie:-) 

Ian McEwan, Pokuta, Z angielskiego przełożył Andrzej Szulc, e- book, Wydawnictwo Albatros

gatunek: powieść 

ocena: 5/ 5  Po prostu arcydzieło. 

Komentarze

Popularne posty